22 cze 2009

Do Gwiazd ! Część Trzecia - Krew z mojej krwi.

- Jak idą przygotowania ? – zapytał znajomy głos natychmiast po wejściu do pomieszczenia badawczego. – Stewart? Do diabła czy wy macie teleporter ? Jesteś szybszy niż wiatr. Masz tę listę ? – zapytał podstarzały badacz. Przypuszczalnie miał około 120 lat jednakże wyglądał najwyżej na 80. W gruncie rzeczy był w kwiecie badawczego wieku. Odkąd odkryto gen młodości średni wiek bogatej klasy ziemskiej wydłużył się o połowę a znane są przypadki dożycia 200 lat.

–Mam ją, tu masz szereg następnych planów i rozwiązań do wdrożenia wręczył badaczowi kawałek giętkiego szkiełka o grubości włosa na którym wyświetlonych był szereg planów technicznych do nieznanych urządzeń. .Następnie podniósł głowę i jeszcze raz powtórzył

– Więc jak przygotowania ? – Starszy badacz uruchomił ręczną konsolę na terminalu holograficznym, wystukał odpowiedni ciąg znaków. – Analiza struktury biometrycznej chipu, pozostań w miejscu… dane poprawne, dostęp uzyskany – Zakomunikował głos komputera, a następnie na holografie ukazał się realistyczny strumień wideo z miejsca oddalonego o miliony kilometrów. Zdawało się, że obraz płynie na żywo, skoro widać było poruszające się maszyny.

- Robimy znaczące postępy ale nie spodziewaj się gotowości przez co najmniej kilka miesięcy a być może parę lat. Czy zdajesz sobie sprawę jak olbrzymi obiekt kazałeś sobie wybudować i ile nas to kosztuje ? – zapowietrzył się kontroler, wziął głęboki oddech i kontynuował

– Nie wiem co zrobiłeś, że rząd Federacji Ziemi postawił na ciebie tak grube karty, ale wpierw przejęcie Babilonu a teraz to. Wymyśliłeś sobie obiekt większy od stacji „Taurus” na Tytanie. Czy ty zamierzasz tam Gwiazdę Śmierci budować? Trzy kopalnie na asteroidach pracują z pełną parą by wydobyć odpowiednie ilości kryształu, tytanu i innych minerałów potrzebnych do budowy, ale ciągle wszystkiego brakuje. Powiesz mi w końcu co wymyśliłeś i jak to się ma do tego twojego całego Tachionu? – mężczyzna podniósł wzrok i spojrzał Stewartowi głęboko w oczy, przenikliwe, acz niepewne spojrzenie biło spod jego siwiejących powiek.

– Tato.. wiesz, że nie mogę tego zrobić. Jeszcze nie. Niestety klauzula tajności wymaga ode mnie, żebym wszystko nadzorował sam i rozdzielał prace tak, by nikt nie wiedział do końca nad czym pracuje. W ten sposób ograniczamy możliwość aktu terrorystycznego ze strony odłączonych nacji. Zwłaszcza po tym gdy Babilon został przejęty. Swoją drogą bardzo obiecujący statek. – odparł młodszy Johnson po czym dodał – Napęd SPoNF jest bardzo interesująco zaprojektowany, choć oczywiście niezadowalająco szybki względem moich planów. Wiesz myślę, że będziesz ze mnie dumny. – uśmiechnął się po czym kontynuował - Dodatkowo rozwiązano w nim szereg problemów, z którymi my musielibyśmy uporać się w trakcie. W tej sytuacji musimy tylko doprowadzić okręt do warunków jakie nam będą potrzebne. Jeśli wszystko pójdzie dobrze ukończymy jego przebudowę nim stacja zostanie ukończona. – dodał po czym nie czekając na odpowiedź, zebrał obraz z hologramu i odwrócił się na pięcie rzucając tylko

– Tato.. jeśli to wypali będę sławny i bogatszy niż cała Ziemia razem wzięta. Moje imię przejdzie do historii a wraz z nią i Twoje. Życz mi szczęścia. – Wiesz, że zawsze życzę- odparł już do pustego pokoju ojciec astrofizyka. Uśmiechnął się jakby od niechcenia i wrócił do pracy.

Koniec części trzeciej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz